Okres dorastania to bardzo trudny czas. Zmienia się twoje ciało, odczuwasz natłok emocji i do tego wszystkiego dochodzą jeszcze hormony, które również mogą namieszać. Czujesz się niezrozumiany, nie lubisz kiedy rodzice mówią ci, co masz robić. Przecież jesteś już prawie dorosły i potrafisz sam o sobie decydować. Jesteś w stanie sam podejmować decyzje i nie musisz nikogo słuchać. Zaczynasz się buntować przeciwko wszystkiemu i przeciw wszystkim. Zaczyna to doprowadzać do kłótni z nauczycielami i rodzicami. W efekcie zostajesz odcięty od kieszonkowego, nie możesz spotykać się ze znajomymi i wychodzić na imprezy. Łamiesz te zakazy. W rezultacie czego konflikt w domu przybiera na mocy. Wszystkim puszczają emocje… I co dalej?
Nie pozwól, by emocje rządziły twoim życiem
Na pewno trudno jest ci to sobie wyobrazić, ale twoi rodzice też byli kiedyś nastolatkami i przechodzili okres buntu. Jak większość ludzi na świecie. Przede wszystkim nie możesz zakładać, że mają złe zamiary. Spróbuj czasem posłuchać tego, co mają do powiedzenia. Uwierz, że chcą ci pomóc, a nie utrudnić ci życie. Zakazy wynikają często z ich bezsilności. Kiedy nie docierają do ciebie ich słowa, próbują dotrzeć do ciebie w inny sposób. Zobaczysz ile się zmieni kiedy sam do nich podejdziesz i spróbujesz porozmawiać o tym, co cię boli, drażni, z czym masz problemy. Rodzice na pewno to docenią i wasze relacje powinny się poprawić. Emocje to zły doradca. Choć teraz trudno ci to zrozumieć, za parę lat sam stwierdzisz, że lepiej chwilę poczekać i się uspokoić, niż iść na otwartą wojnę z najbliższymi.
Rozmowa, komunikacja i spokój to podstawa. Kłótnie do niczego dobrego nie doprowadzą.